poufność pisania

To będzie wpis o temacie, który często poruszacie w rozmowach ze mną oraz w pytania w social media.

„Moniko, zaczęłabym pisać dziennik, ale boję się, że dostanie się on w niepowołane ręce”

Znam tę obawę bardzo dobrze. W tym wpisie podzielę się z Tobą moimi przemyśleniami o tym, dlaczego poufność pisania jest tak ważna w praktyce pisania ekspresywnego i jak możesz o nią zadbać.

Zaczynamy 🙂

 

Poufność a nasze dzieciństwo.

Jeśli kiedykolwiek pisałeś dziennik bądź pamiętnik w dzieciństwie, to na pewno pamiętasz, że to, co w nim pisałeś było tajemnicą numer jeden i nigdy, przenigdy nie chciałbyś, by Twój dziennik dostał się w czyjeś ręce. I ta potrzeba była uzasadniona. To była Twoja mądrość, że chciałeś dbać o poufność swoich zapisków. Dlaczego? Przyjrzyjmy się tej potrzebie.

Każdy z nas ma takie obszary w sobie, takie części swojej tożsamości i swoich doświadczeń, których nie chcemy z nikim, albo prawie z nikim dzielić. To jest zupełnie normalne. W ten sposób dbamy o naszą potrzebę autonomii, zaufania do siebie czy ochrony prywatności. Osobiście uważam, że to bardzo zdrowe mieć i zaspokajać te potrzeby. Ale czy ta potrzeba była zawsze uszanowana w naszym dzieciństwie? Niekoniecznie.

Byłoby idealnie, gdyby wszyscy rodzice rozumieli tę potrzebę dziecka (i dorosłych) i dawali swoim dzieciom przestrzeń, w którą nie muszą ingerować, wchodzić. Przestrzeń, której dzieci nie muszą (jak nie chcą) dzielić ze swoimi rodzicami i innymi ludźmi. Taką przestrzenią jest właśnie dziennik bądź kiedyś pamiętnik.

Jednak wielu z nas, w dzieciństwie doświadczyło braku uszanowania tych potrzeb, a jeszcze inni ich mocnego zagrożenia bądź naruszania. Naruszania osobistej przestrzeni, jaką jest dziennik. Wiem, że wielu z nas nie mogło pisać dzienników właśnie z lęku przed tym, że dostaną się one w ręce rodziców, rodzeństwa i nasza potrzeba prywatności zostanie naruszona a nawet wyśmiana. Smutne to, ale wiem z opowieści osób, z którymi pracuję, że sporo osób ma właśnie takie doświadczenia.

 

Jakie konsekwencje takich doświadczeń ponosimy w dorosłości?

No właśnie, co teraz Jan, który miał podobne doświadczenia jako Jaś, może robić w dorosłości? Ano może robić wszystko, by ukrywać swoją prywatność przed kimkolwiem, by nie dzielić się swoimi obawami, przeżyciami czy radościami, nawet kosztem pozbawienia się korzyści, jakie może nieść za sobą pisanie dziennika czy inna forma ekspresji, np. rozmowy z przyjacielem. I dlatego właśnie warto przyjrzeć się temu, dlaczego nie prowadziliśmy dzienników w dzieciństwie. Co stało za unikaniem tej praktyki. Czy chodziło o brak potrzeby pisania (to nie był mój sposób na wyrażanie się, nigdy na to nie wpadłem, nigdy mnie do tego nie ciągnęło) czy może o lęk przed tym, że ktoś przeczyta o naszych przeżyciach i doświadczeniach. Jeśli to drugie, to dziś ten lęk może być przeszkodą w tym, by rozpocząć praktykę pisania ekspresywnego i prowadzenia dzienników.

Ale można poradzić sobie z nią, jeśli zdecydujemy, że chcemy spróbować pisania dzienników i doświadczyć tej praktyki w swojej codzienności.

Oczywiście możesz uznać, że to nie dla Ciebie – i to jest ok. Ale jeśli jakaś część Ciebie ciągnie w stronę ekspresji poprzez pisanie – to bardzo Cię zachęcam do poszukania sposobów, by zacząć pisać ekspresywnie, jednocześnie dbając o poufność swoich zapisków i poczucie bezpieczeństwa.

 

Jak zatem stworzyć sobie bezpieczne warunki do pisania i przechowywania dzienników?

1. Po pierwsze: sprawdź, czy środowisko, w którym teraz przebywasz jest tym samym, w którym przebywałeś jako dziecko.

Wielu z nas nie pisało pamiętników z lęku przed tym, że ktoś je przeczyta. Dlatego sprawdź jakie zasady panują w Twoim obecnym – dorosłym domu. Bo może być tak, że nasze obawy z dzieciństwa są już nieaktualne, a jedynie przenosimy je na dzisiejszy grunt, który w rzeczywistości bardzo różni się od tego z dzieciństwa. Moje dzienniki dziś są ogólnodostępne w moim domu. Mam zaufanie do moich domowników, że nikt  z nich nie przeczyta moich zapisków, bo to są moje bardzo osobiste treści. Póki co mogę pozwolić sobie na trzymanie dzienników na oczach domowników. Nie wiem jak będzie w przyszłości, kiedy nasze dzieci podrosną, ale dziś jestem o to spokojna.

Jeśli Ty nie masz pewności, jak byłoby u Ciebie, to jest to doskonała okazja do tego, by porozmawiać z partnerem i dziećmi o czymś takim jak prywatność, poufność, intymność. To może być świetny początek rozmów na, jakby nie było, bardzo ważne dla każdego z nas, tematy.

Czyli podpowiedź 1: omów ten temat z domownikami i sprawdź jakie oni mają podejście i jakie zasady będą panować w Waszym domu.

 

2. Po drugie: Przejmij odpowiedzialność za poufność swoich zapisków.

Nie każdy z nas może zaufać domownikom w kontekście tego, że nie będą czytać naszego dziennika. Dlatego jeśli jesteś w takiej sytuacji, to Twoją odpowiedzialnością jest znalezienie takiego rozwiązania, które tę poufność Tobie zapewnią. Nie wystawiaj swoich bliskich na testy, nie prowokuj otwartym dziennikiem na środku stołu. Po prostu sam zadbaj o to, by Twój dziennik był bezpieczny. Jak można to zrobić?

  • Znajdź miejsce, gdzie Twój dziennik będzie bezpieczny.

Może będzie to szuflada zamykana na klucz, a może już masz takie miejsce w domu, do którego wiesz, że inni nie docierają. Poszukaj bezpiecznego miejsca dla Twojego dziennika. Niech nie leży od na Twoim biurku, do którego mają dostęp wszyscy, łącznie z gośćmi. Potraktuj go jako swojego zaufanego przyjaciela i znajdź mu godne i bezpieczne miejsce.

  • Dodaj zapis na pierwszej stronie swojego dziennika.

Zaczynając pisać dziennik, na jego pierwszej stronie dodaj zapis:

„STOP. To jest prywatny dziennik należący do……………….. Proszę nie czytaj, bez mojego pozwolenia. Dziękuje za uszanowanie mojej prywatności.”

Wiem, że dla kogoś, kto ma złe intencje, nie będzie to przeszkodą. Ale dla kogoś, kto przypadkiem trafia na nasz dziennik i chce sprawdzić co to jest, taki zapis może dać do zastanowienia i refleksji nad tym, czy faktycznie chce czytać jego zawartość. Zapis ten nie zaszkodzi Tobie, a kogoś nieświadomego tego, że właśnie wziął do ręki Twój dziennik – może zatrzymać przed czytaniem.

  • Niszcz zapiski.

Nie jest to moje ulubione rozwiązanie, ale…Jeśli brak zaufania do domowników ma być jedynym powodem, dla którego masz nie pisać ekspresywnie, to lepsze jest zniszczenie swoich zapisków, niż w ogóle odpuszczenie pisania dziennika. Uważam, że pozostawianie swoich zapisków na kartkach jest bardzo ważne i jest ważnym, osobistym materiałem do którego wracamy i z którym się wiążemy, ale jeśli to ma nam przeszkodzić w pisaniu, to lepiej jest napisać i zniszczyć nasze zapiski. Nie jest mi łatwo to pisać, ale z dwojga złego, wybieram zapisanie, przeczytanie i zniszczenie.

  • Skorzystaj z elektronicznej archiwizacji dziennika.

Jestem zdecydowanie zwolennikiem odręcznego pisania dziennika, na kartce, w zeszycie. Ma to swoje uzasadnienie, o którym napiszę innym razem. Niesie też za sobą więcej korzyści, niż pisanie w formie elektronicznej. Ale dzisiejsza technologia daje nam możliwości zabezpieczenia hasłami zapisków pozostawionych w komputerze. Wiem też, że są wśród nas osoby, które nie tolerują pisania odręcznego i zdecydowanie preferują pisanie na komputerze. Z dwojga rozwiązań, jeśli masz awersję do pisania odręcznego, wybierz komputer. Zadbaj o hasło i wysoki poziom jego bezpieczeństwa (unikaj haseł typu 01234 albo imię i nazwisko).

  • Nagrywaj siebie na dyktafonie.

To też podobna alternatywa jak komputer. Jeśli nie możesz pisać odręcznie w dzienniku i nie masz możliwości hasłowania swoich zapisków w komputerze, nagrywaj siebie na dyktafonie. Taka forma dziennikowania może też przynieść Ci wiele korzyści, choć nadal pozostaje kwestia zabezpieczenia Twojego nagrania – o tym też trzeba pamiętać.

 

Dlaczego chcemy się tak gimnastykować z tą poufnością?

No właśnie. Po co ta cała gimnastyka? Otóż po to, by móc W PEŁNI ZAUFAĆ swojemu dziennikowi, bo tylko wtedy spełni on swoją funkcję.

To, co zrobisz ze swoimi notatkami, zależy wyłącznie od Ciebie. To co jest ważne, to to, byś maksymalnie zadbał o poufność i bezpieczeństwo swoich notatek. Tak by nikt nie miał do nich dostępu – chyba, że tego chcesz. Jednak przy ekspresywnym pisaniu zaleca się pozostawianie notatek wyłącznie sobie. Absolutna prawda, szczerość i otwartość wobec siebie jest kluczowe w pisaniu ekspresywnym, a pokazywanie, szczególnie na początku, swoich zapisków innym, może zaburzyć tę otwartość wobec siebie. Ważne byś pisząc miał w sobie przekonanie, że jest to przestrzeń wyłącznie dla Ciebie i dla tego, co się w Tobie pojawia. To taka przestrzeń „ja – we mnie”.

Brené Brown powiedziała kiedyś (parafrazuję), że jesteśmy tak chorzy, jak nasze tajemnice. Fakt nie rozmawiania o naszych tajemnicach może wprowadzić więcej zniszczenia, niż samo wydarzenie, którego doświadczyliśmy, a które zatajamy przed światem. Ja dodam do tego, że często zatajamy te przeżycia przed samym sobą i tu jest największy problem. I tu z pomocą (oprócz oczywiści innych dostępnych możliwości) przychodzi pisanie dziennika.

By pisanie ekspresywne i prowadzenie dzienników przyniosło korzyści dla Ciebie, musisz mieć zaufanie do swojego dziennika. Jeśli tego zabraknie, nie będziesz szczery na kartkach dziennika, nie będziesz szczery sam przed sobą, nie będziesz autentyczny. A wtedy pisanie ekspresywne mija się z celem i przestaje pełnić swoje cudowne funkcje.

Dlatego warto zadbać o poufność zapisków w dzienniku. Warto się nad tym pochylić i zastanowić, co pomoże Ci jeszcze pogłębić zaufanie do Twojego dziennika.

 

Pytania ekspresywne do Twojego dziennika (skorzystaj z nich by przyjrzeć się temu tematowi, na łamach Twojego dziennika):
  1. Na ile czujesz się bezpiecznie zostawiając swój dziennik w dostępności dla innych?
  2. Z czego wynika Twoje poczucie bezpieczeństwa w tym temacie, bądź jego brak?
  3. Jak możesz zadbać o poufność swoich zapisków, by maksymalnie szczerze prowadzić swój dziennik?
  4. Od czego zaczniesz?

 

A Wy, jakie macie sposoby na zapewnienie bezpieczeństwa swojego dziennika i zapisków w nim zawartych? Podzielcie się w komentarzu.

 

zdjęcie: www.unsplash.com

 


Naprawdę cieszę się, że przeczytałeś mój artykuł. Jeśli, to co przeczytałeś jest dla Ciebie wartościowe, to:

  • Proszę, zostaw swój komentarz. Bez Twojego komentarza nie czuję Twojej obecności. Napisz  więc swoje odczucia po przeczytaniu.
  • Podaj dalej. Jestem przekonana, że jeśli to co piszę jest dla Ciebie ciekawe i pomocne, to również może być pomocne dla kogoś z Twojego otoczenia. Dlatego podziel się linkiem do artykułu ze znajomymi.
  • Podejrzyj mnie na Instagramie i Facebooku. Tam oprócz informacji o nowych wpisach na blogu, zobaczysz też kulisy mojej pracy.
  • Dołącz do naszej grupy na facebooku: Praktycy pisania ekspresywnego – społeczność. To grupa dla osób zainteresowanych praktyką pisania ekspresywnego. Tam też robię webinary i live’y, co jakiś czas, wyłącznie dla osób z grupy oraz dzielę się różnymi materiałami.

 

Share: