o odwadze

„Zaakceptuj do aż do pokochania. Wtedy odejdzie”.

Te słowa Joanny Chmury, mojego dzisiejszego gościa, mogliście przeczytać na moich profilach społecznościowych jakiś czas temu. Urzekły mnie, więc zapytałam Asię, czy mogę je puścić w świat. Powiedziała, że „jasne”. Wydawałoby się, że to nic wielkiego, dzielić się swoimi słowami, refleksjami, a jednak, wielu z nas boi się pokazywać swoją twórczość, żyć pełnią życia i odważnie dzielić się sobą, tym, co w nas żywe, z innymi.

Dziś o tym, czym jest odwaga, jak ma się ona do balansu i równowagi w życiu i o innych ważnych sprawach, które spontanicznie pojawią się w tym wywiadzie, porozmawiam z Joanną Chmurą ze Sztuki Możliwości, psychologiem specjalizującym się w tematyce wstydu, odwagi i autentyczności.

Wywiad pojawi się na blogu w dwóch częściach – dziś pierwsza z nich. Zapraszam!

 

Monika: Asiu, bardzo dziękuję za przyjęcie zaproszenia na mojego bloga. Ja się bardzo cieszę, że mogę dać moim czytelnikom możliwość poznania Ciebie i tego, co wartościowego robisz na co dzień.

Joanna: Ja również dziękuję i nie mówię tego kokieteryjnie ale za każdym razem, kiedy ktoś zaprasza mnie do wywiadu, to mam takie uczucie zdziwienia i wewnętrznego pytania „mnie?” 🙂

 

Monika: Po raz pierwszy z ujmującą mnie, definicją odwagi, spotkałam się w 2012 roku na warsztatach rozwojowych dla trenerów z Michałem Godlewskim. Podczas tych warsztatów Michał puścił nam, uczestnikom, wystąpienie Brené Brown o sile wrażliwości. Pamiętam, jak niektórym z nas łzy pociekły po policzkach oglądając ten film.

Co jest takiego w temacie odwagi definiowanej przez Brené, że słuchając o tym, nie chce się przerywać a Ty uczyniłaś ten obszar misją swojej codziennej działalności biznesowej i osobistej?

Joanna: Odwaga w tym wystąpieniu i w ogóle w jej badaniach definiowana jest jako odsłanianie siebie, pokazywanie swojej wrażliwości (ang. vulnerability), pokazywania tego, że też jestem człowiekiem. Myślę, że po latach modnego „photoshopowania”, zachwytem nad szybko-dostępnym przetworzonym jedzeniem, wiecznie szczęśliwych obrazków wrzucanych na media społecznościowe po prostu na bardzo wielu płaszczyznach  zatęskniliśmy za prawdą, a Brené nam o niej przypomniała – przypomniała, że każdy z nas ma ją w sobie. To  mnie poruszyło na tyle, że poleciałam do niej pierwszy raz w 2014 roku, żeby zbliżyć się do tej tematyki i poczuć ją na sobie. Wtedy jeszcze nie myślałam, że się tym zajmę zawodowo ale w drugim dniu (z intensywnych pięciu dni) warsztatów w San Antonio już wiedziałam, już czułam, już byłam pewna, że to jest moja ścieżka na to życie na ziemi, które dostałam.

 

Monika: Jak wiesz, piszę bloga o balansie i równowadze w życiu. Jak wg. Ciebie odwaga, bądź jej brak, wiążą się z drogą do równowagi w życiu? Jakie połączenie tu dostrzegasz?

Joanna: Odwagą jest szukanie tej równowagi, bo szukając balansu w życiu musimy z czegoś rezygnować na korzyść czegoś innego. A do tych wyborów niezbędna jest odwaga właśnie, żeby odmówić komuś czegoś albo poprosić o to, co dla nas ważne.

 

pisanie ekspresywne

 

Monika: Asiu, to czym wg. Ciebie jest ta odwaga? Gdzie możemy jej szukać?

Joanna: Decydując się na życie z odwagą niejako w pakiecie decydujemy się jednocześnie na: podejmowanie ryzyka, radzenie sobie z niepewnością i wystawienie na działanie emocji moich i emocji innych osób, których moja odwaga dotyczy. Ryzyko, niepewność, emocje to trzy charakterystyki odwagi. Jest nawet taki cytat Brené Brown: „Możemy wybrać odwagę albo komfort, ale nie możemy wybrać obu”. Odwaga jest czymś, co pojawia się w obliczu strachu, niepewności, ryzyka – wcześniej nie istnieje, bo nie ma na nią potrzeby. Dlatego bycie odważnym oznacza jednocześnie odczuwanie strachu, bo tylko w obliczu strachu potrzebujemy odwagi.

 

Monika: Czy odwagi można się nauczyć? Czy to jest coś, z czym się rodzimy i nic się nie da zrobić, jeśli nam jej brakuje?

Joanna: Tak. Można. Oczywiście są różnice neurologiczne, socjologiczne czy biologiczne, które są odpowiedzialne za różny próg strachu u różnych osób. Jedna osoba może bać się występów publicznych, a inna minimalnie truchleje przed wejściem na scenę. Jedna może otwarcie wyrażać poglądy przy wigilijnym stole a inna schowa się za „makowcem”. Jedna stanie w obronie dziecka w szkole, a inna przyjmie perspektywę nauczyciela jako jedyną słuszną ze strachu przed byciem przez niego ocenionym. Na szczęście odwagi możemy się uczyć, bo z nią jest jak z mięśniem, trzeba po prostu ćwiczyć. Sama w sobie ma jakąś sprawność i siłę, ale praktykowanie jej codziennie daje nam o wiele większe możliwości. Żeby jednak odważnie żyć potrzebujemy znać nasze wartości, czyli wiedzieć, co jest dla nas ważne i według tych wskazówek wybierać. Codziennie wybierać tak, żeby czuć się w zgodzie ze swoją autentycznością. A to łatwe nie jest. Co więcej dotyczy to całego spektrum zachowań począwszy od tych najdrobniejszych, czyli np. zwróceniu uwagi taksówkarzowi na wydanie reszty skończywszy na tych, które drastycznie zmieniają naszą rzeczywistość jak np. decyzja o przeprowadzce do innego kraju.

 

Druga część wywiadu z Asią już za tydzień. Zapraszam 🙂

 

Napisz w komentarzu, czym dla Ciebie jest odwaga?

 

zdjęcie: www.unsplash.com

Na prawdę cieszę się, że przeczytałeś mój artykuł. Jeśli, to co przeczytałeś jest dla Ciebie wartościowe, to:

  • Proszę, zostaw swój komentarz. Bez Twojego komentarza nie czuję Twojej obecności. Wiec zostaw łapkę, napisz swoje odczucia po przeczytaniu tekstu bądź podziel się swoimi refleksjami.
  • Podaj dalej. Jestem przekonana, że jeśli to co piszę jest dla Ciebie ciekawe i pomocne, to również może być pomocne dla kogoś z Twojego otoczenia. Dlatego podziel się linkiem do artykułu ze znajomymi.
  • Podejrzyj mnie na Instagramie i Facebooku. Tam oprócz informacji o nowych wpisach na blogu, zobaczysz też kulisy mojej pracy.
  • Dołącz do naszej kobiecej grupy na facebooku: W drodze do równowagi. Tam razem z innymi kobietami dbamy i wspieramy się w tym, by przeżywać naszą codzienność w swoim rytmie, dbając o swoje potrzeby i świadomie, w równowadze kreując swoją codzienność. Tam też robię webinary i live’y, co jakiś czas, wyłącznie dla osób z grupy.
Share: