pisanie rozwojowe ekspresywne
Czy też tak masz?

Czy zdarza Ci się czasem tak, że im głębiej wchodzisz w jakiś temat, im więcej o nim czytasz, rozmawiasz, doświadczasz go, tym więcej pytań w Tobie powstaje? Ja mam tak z pisaniem ekspresywnym i praktyką prowadzenia dzienników 🙂

Z szukaniem odpowiedzi na pytania w tym obszarze wcale nie jest łatwo, ponieważ polskie publikacje i artykuły na ten temat można policzyć na palcach dwóch rąk. Wliczając w to moje artykuły z bloga: Terapia pisaniem – czym jest i skąd się wzięła oraz Pisanie dla zdrowia i dobrostanu. Czy to naprawdę działa?

Dlatego zatapiam się w anglojęzycznych publikacjach. Im więcej wiem, tym więcej chcę wiedzieć. I tym sposobem doszłam do momentu, gdzie uznałam, że warto przyjrzeć się temu, jak wygląda pisanie ekspresywne w opinii specjalisty od naszego zdrowia psychicznego, czyli psychoterapeuty. Jeśli czytasz o pisaniu ekspresywnym po raz pierwszy, zajrzyj do jednego z artykułów, które podkreśliłam wyżej.

 

Pisanie a delikatne obszary w nas.

Pisanie ekspresywne i prowadzenie dzienników, jak każde narzędzie rozwojowe, dotyka często bardzo delikatnych obszarów w nas, praktykujących. I tak jak używając każdego narzędzia, może być ono dla nas bardzo pomocne i rozwojowe, tak niewłaściwie używane może również zaszkodzić.

Dlatego zaprosiłam do rozmowy o pisaniu ekspresywnym i praktyce prowadzenia dzienników – Dominikę Borowską – Stasicę – psychoterapeutkę wykorzystującą w swojej pracy techniki kreatywne, arteterapię i choreoterapię, która jest też moja znajomą.

 

Monika: Dominika, dziękuję, że przyjęłaś zaproszenie do naszej rozmowy. Dla mnie takie „spotkania” dają przyjemność i możliwość uczenia się od siebie 🙂

Dominika: Bardzo się cieszę, że możemy się w takich okolicznościach „spotkać” i porozmawiać o tak ważnym dla człowieka obszarze autoekspresji jakim jest pisanie.

 

Monika: Dominika, jakie Ty, jako psychoterapeuta, dostrzegasz korzyści z praktykowania pisania ekspresywnego i prowadzenia dzienników?

Dominika: Na pewno warto docenić samo praktykowanie, bo tylko wtedy coś ma sens i przynosi długotrwałe korzyści, kiedy wystarczająco często to powtarzamy. Pisanie może się stać takim rytuałem, który ma udowodniony, dobroczynny wpływ na nasze samopoczucie, zdrowie i ogólny dobrostan psychiczny. Może to też być pretekst, aby w codziennym pędzie zatrzymać się na chwilę i się ze sobą…spotkać. Takie spotkanie ma szansę nas zaciekawić i zapoczątkować odkrywczą podróż w głąb siebie.

Pisanie jest pewnym medium, dzięki któremu człowiek może wyrażać siebie, tak jak w spontanicznym tańcu czy malarstwie. Uzewnętrznianie swoich uczuć, myśli i pragnień to bardzo ważna ludzka potrzeba. Często towarzyszy jej obawa przed oceną (własną lub cudzą) co sprawia, że szczelnie zamykamy swoje wnętrze. A takie słowa, które wypływają z nas spontanicznie, zanim jeszcze wewnętrzny krytyk zdąży je ocenić, mają naprawdę dużą wartość informacyjną. Tak jak sny, które omijają barierę świadomości i pozwalają na wyrażenie treści, które głębiej w nas „siedzą”. Oprócz tego, że pisząc ekspresywnie możemy się czegoś więcej o sobie dowiedzieć, to pisanie, tak jak zresztą mówienie ma funkcję porządkującą. Dzięki temu układamy swoje myśli, nawet jeśli przelewając je na papier mamy wrażenie chaosu i bałaganu.

Kiedy coś spisujemy, często prowadzimy ze sobą dialog, w którym ma miejsce ciekawa dyskusja, burzliwy konflikt lub zmaganie z tym, co trudne. Wtedy też symbolicznie pozbywamy się tego, co zbędne i robimy miejsce na nowe. Ubierając myśli w słowa dokonujemy aktu transformacji, tworzymy jakąś narrację, spajamy różne części w jedno, a więc poddajemy wewnętrzny materiał swoistej obróbce. Czujemy wówczas wyzwolenie i ulgę, czasami dumę z tego aktu kreacji, możemy również przeżyć coś na kształt oczyszczenia (katharsis).

Pisząc albo/i czytając to, co powstało, doświadczamy emocji, z którymi nie mielibyśmy szans się skontaktować gdybyśmy nie zaczęli zapisywać swoich myśli. Czasami te emocje mogą nas zaskoczyć lub przestraszyć. Ważne aby za tymi uczuciami szła refleksja, wgląd lub uświadomienie, że to co się pojawia, możemy do siebie przyjąć lub odrzucić. To my decydujemy, które treści są dla nas ważne i chcemy je zachować, a które ignorujemy. Pisarskie uzewnętrznienie służy więc ponownej, intencjonalnej identyfikacji z wybranymi aspektami samego siebie.

 

Monika: Ok, w takim razie, skoro mówimy o korzyściach, to powiedzmy też o zagrożeniach. Jakie zagrożenia dostrzegasz z punktu widzenia psychoterapeuty, w pisaniu ekspresywnym i prowadzeniu dzienników?

Dominika: Jak każda metoda, również i ta może być używana w niewłaściwy sposób. Trzeba mieć na uwadze, że zachęcając ludzi aby odsłaniali swoje wnętrze (nawet przed samym sobą) nigdy do końca nie wiemy jakie to będzie miało dla nich konsekwencje. Może być bardzo uwalniającym, rozwijającym i twórczym doświadczeniem, ale mamy w sobie różne obszary i kontakt z tymi „ciemnymi” stronami, trudnymi emocjami lub niechcianymi myślami może być niemiłym zaskoczeniem lub wręcz zadziałać urazowo na bardziej wrażliwe i nieprzygotowane na takie odkrycia osoby.

Uruchomienie swobodnej ekspresji niesie ze sobą ryzyko że zaczną z nas wypływać takie wspomnienia, myśli i emocje na które nie byliśmy przygotowani i z którymi ciężko będzie sobie samemu poradzić. Warto wówczas znaleźć zaufaną osobę, która udzieli nam wsparcia i pomoże zrozumieć, co się z nami dzieje (przyjaciel lub profesjonalista np. psycholog, psychoterapeuta).

 

Grafika do ebook pisanie ekspresywne

 

 

Monika: Czy są jakieś obszary, które wg. Ciebie pisanie ekspresywne może niezdrowo zastępować?

Dominika: Tak, jeśli zamiast rozwiązywać trudne sytuacje czy wchodzić w bezpośredni kontakt z ludźmi zaczynamy preferować spisywanie sobie naszych przeżyć. Jeśli to miałoby miejsce notorycznie i zastępowało żywe interakcje z innymi, to dopatrywałabym się w tym pewnego rodzaju ucieczki. Wiadomo, że pisząc zyskujemy dystans do tego co czujemy i myślimy, a nie zawsze jest to możliwe w trakcie dynamicznej dyskusji z drugim człowiekiem. Pisanie może dawać poczucie kontroli nad tym, co z nas wypływa bo jest pewna minimalna przerwa między myślą, a jej zapisaniem. Ten czas na reakcję nie bardzo jest możliwy w burzliwej rozmowie, bo jednak szybciej coś powiemy niż zapiszemy.

 

Monika: Wyobraź sobie, że ktoś praktykuje pisanie ekspresywne i prowadzi dzienniki. W jakiej sytuacji poleciłabyś tej osobie, by zaprzestała praktyki pisania?

Dominika: Jeśli zauważyłabym, że to pisanie staje się już natręctwem (przymusem) lub nałogiem (utrata kontroli). Odradzałabym też pisania osobie, dla której pisanie wiąże się z unikaniem ludzi i świata, jeśli ją to izoluje i zamyka na innych. Jeżeli pisanie uruchamia u kogoś objawy psychotyczne (nasilony lęk, podejrzliwość, odrealnienie) to również radziłabym wybrać inny środek wyrazu albo pisać pod kontrolą psychoterapeuty i w kontakcie z lekarzem psychiatrą.

 

Monika: Kto wg. Ciebie nie powinien w ogóle korzystać z praktyki pisania ekspresywnego?

Dominika: Ktoś u kogo pod wpływem pisania pojawiają się tak silne emocje, że nie potrafi sobie z nimi poradzić oraz osoba w aktywnej psychozie. Pisanie może wówczas służyć napędzaniu i rozwijaniu objawów wytwórczych, które powinny być w tym wypadku raczej tłumione.

 

Monika: A jak, wg. Ciebie – psychoterapeuty, pisanie może wpływać na osiąganie osobistych celów prywatnych czy zawodowych i tzw. osobisty wzrost?

Dominika: Regularne praktykowanie tej formy pracy nad sobą sprzyja wykształcaniu pozytywnych nawyków, rozwija samodyscyplinę i uważność na to, co myślimy i piszemy. Kiedy ubieramy luźne myśli w słowa, a potem z tych słów wyławiamy istotny dla nas sens, to wzbogacamy się o unikatową wiedzę, którą trudno pozyskać z innego źródła. Dostarczamy sobie w ten sposób informacji zwrotnych, a bez nich nie ma mowy o zmianie.

Pisząc bez osobistej cenzury możemy ujawnić przed sobą wszystko, przed czym trudno nam się przyznać lub zwyczajnie wyłapać będąc w centrum przepływającej przez głowę świadomości. Mam tu na myśli nie tylko wstydliwe czy budzące niepokój i dyskomfort aspekty ale też nasze cnoty i zalety, które łatwo przeoczyć jeśli nie złapiemy odpowiedniego dystansu. Pisanie pomaga spojrzeć z innej perspektywy na siebie samych, na nasze zasoby i obszary do zmiany.

Jeśli chcemy być bardziej twórczy w życiu osobistym lub w pracy, mamy jakąś stagnację i brak przysłowiowej weny to pisanie może nam bardzo pomóc w zrozumieniu siebie i odblokowaniu. Dodatkowo spontaniczne pisanie sprzyja powstawaniu przyjemnego stanu flow i uruchamianiu kreatywnej energii. Czytanie takich zapisków bywa potem inspirujące i szalenie ciekawe, a niekiedy bardzo zabawne. Może uczyć nas sposobów rozumienia samego siebie, a to jest niezbędne dla dobrego samopoczucia i rozwoju. W zasadzie to tylko od nas zależy jak to pisanie potraktujemy i czym ono dla nas będzie.

Monika: Dominika, bardzo dziękuję za tę rozmowę.

Dominika: Dziękuję również.

 

Notka ode mnie: Czytając po czasie tę rozmowę widzę, jak ważne jest budowanie świadomości praktyków pisania w zakresie tzw. bhp pisania. Jak ważne jest uczulanie na momenty, w których warto by włączyła nam się pomarańczowa lampka. W kursie online, który stworzyłam dla osób chcących zacząć praktykować pisanie, zawarłam całą lekcję o bezpieczeństwie i higienie psychicznej pisania. Właśnie po to, by móc praktykować pisanie bezpiecznie i w służbie własnemu zdrowiu psychicznemu i wzrostowi.

 

 

zdjęcia: www.unsplash.com

Naprawdę cieszę się, że przeczytałeś mój artykuł. Jeśli, to co przeczytałeś jest dla Ciebie wartościowe, to:

  • Proszę, zostaw swój komentarz. Bez Twojego komentarza nie czuję Twojej obecności. Napisz  więc swoje odczucia po przeczytaniu.
  • Podaj dalej. Jestem przekonana, że jeśli to co piszę jest dla Ciebie ciekawe i pomocne, to również może być pomocne dla kogoś z Twojego otoczenia. Dlatego podziel się linkiem do artykułu ze znajomymi.
  • Podejrzyj mnie na Instagramie i Facebooku. Tam oprócz informacji o nowych wpisach na blogu, zobaczysz też kulisy mojej pracy.
  • Dołącz do naszej grupy na facebooku: Praktycy pisania ekspresywnego – społeczność. To grupa dla osób zainteresowanych praktyką pisania ekspresywnego. Tam też robię webinary i live’y, co jakiś czas, wyłącznie dla osób z grupy oraz dzielę się różnymi materiałami.
Share: